Nadzieja
Od dawna myślałam o opisaniu naszych przeżyć podczas mojej ciąży. Początkowo chciałam ubrać w słowa cały ból który nosiłam w sobie. Chciałam aby miało to formę terapeutyczną... Zrobić to dla siebie. Dziś wiem, że tym wpisem mogę nieść nadzieję kobietom w sytuacji podobnej do mojej.
Miałam świetną pracę, cudownego męża, wspaniałych przyjaciół i kochająca rodzinę. Do pełni szczęścia brakowało nam tylko dziecka. Decyzja o zajściu w ciążę wbrew pozorom nie była łatwa. Wiedziałam, że przewróci to nasz świat do góry nogami. Kocham swoją pracę, kocham być między ludźmi, rozwiązywać problemy, szukać rozwiązań, przewidywać różne scenariusze i przygotowywać się do tych najczarniejszych.
Wiedziałam, że nastanie czas kiedy będę musiała odejść z pracy. Nie wiedziałam, że nastąpi to tak szybko...
Nasza decyzja o ciąży była w pelni świadoma, jednak gdy zobaczyłam wynik testu ciążowego byłam zaskoczona, że udało się nam tak szybko to osiągnąć... Była radość, były łzy szczęścia, było cudownie.
Na pierwszą wizytę u ginekologa poszliśmy już w 7 tygodniu ciąży.